Kwiecień na tapecie, a raczej na kanwie. Jak zwykle zmieniłam kolory, no i jak zwykle nie jestem zadowolona. Może bardziej słuchać projektantki?
A tu razem z pozostałymi kolegami.
W swoim życiu mam różne fazy rękodzielnicze. Moje fazy nie są trwałe i przeplatają się ze sobą - a to mam ochotę na robienie kartek, a to okres, gdy nie wychodzę z kuchni, a to zamiast iść do sklepu i sobie kupić szalik robię go na drutach. Czasami myślę, że powinnam mieszkać na Zielonym wzgórzu i mieć na imię Ania...
A mnie się bardzo podoba i nie wiem czemu narzekasz - powstaje kalendarz pięknie nasycony kolorami :)
OdpowiedzUsuń