U Hanulka można zapisać się na nowy Sal - wyszywany krzyżykiem
kalendarz. Obrazki są przecudne, więc się zapisałam. Jeden na miesiąc to
chyba dam radę zrobić?

W swoim życiu mam różne fazy rękodzielnicze. Moje fazy nie są trwałe i przeplatają się ze sobą - a to mam ochotę na robienie kartek, a to okres, gdy nie wychodzę z kuchni, a to zamiast iść do sklepu i sobie kupić szalik robię go na drutach. Czasami myślę, że powinnam mieszkać na Zielonym wzgórzu i mieć na imię Ania...
Pewnie, że dasz radę:) taki maleńki kwadracik wyszujesz raz dwa:-))) bedę śledzić postępy:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę miłej niedzielki!:)